70x60cm
technika własna/płótno
2020
Moje narodziny nie odbyły się bez przygód. Pewnie Stwórca chciał moim rodzicom coś przekazać. Ale nikt nie odczytał Jego intencji. Bym mogła przyjść na świat, Tatuś wiózł Mamusię piękną bryczką w dwa konie do szpitala. Podczas galopu koni od bryczki odpadło koło. Więc z przyjściem na świat musiałam poczekać. Urodziłam się w piękny czerwcowy dzień tuż po Janie. Zapach bzu i jaśminu zawsze powala mnie z nóg. Dziś w moim ogrodzie mogę wąchać do zawrotu głowy. Do domu wróciłam w zaćmienie słońca. I jak ja mam być normalna. Od dziecka po dorosłość, buduję, maluję, organizuje, szyję. Taki ze mnie kombinezon. Z naciskiem na kombi. Zawszę widzę to, na co inni nie zwracają uwagi. Kocham ludzi. Podróże te małe i te duże są dla mnie jak plaster miodu. Przyjemność dla ciała i duszy. W malowaniu wszystko co mnie otacza jest inspiracją. W krótkim czasie uczestniczyłam w sporo plenerach. Moje prace znalazło się w muzeach. Kilka wystaw zbiorowych. A w ubiegłym roku indywidualna wystawa.
Naposledy pozerané
Prihláste sa pre zobrazenie zoznamu položiek
Obľúbené
Prihláste sa pre zobrazenie zoznamu položiek